Jedz i chudnij - COMBER z JELENIA W CZEKOLADZIE


Jakiś czas temu miałam przyjemność wygrać konkurs na profilu fb sklepu z dziczyzną DZIKI TROP. Jeśli ktoś ma ochotę na dziczyznę, to śmiało może tam kierować swoje kroki, sprawdzone źródło. Mogłam wybrać dowolny kawałek mięsa i mój wybór padł na comber z jelenia. Zgodnie z obietnicą przygotowałam z wygranej porcji dziczyzny danie. Przyznam, że nigdy wcześniej nie jadłam ani nie przyrządzałam jelenia, tym większym było dla mnie to wyzwaniem. Żeby było ciekawie, podałam go na kapuście włoskiej z marchewką, selerem i boczkiem w śmietanie, a całość polałam sosem czekoladowym. Tak, nie pomyliłam się, cze-ko-la-do-wym. Nie to, że wszystko sama wymyśliłam, inspirowałam się przepisem na sarninę mistrza Gordona Ramsaya. Ciekawi jesteście jak mi to wyszło? To proszę bardzo - wyszło tak dobrze, że aż się z Wami podzielę przepisem.

 COMBER z JELENIA W CZEKOLADOWYM SOSIE


Najbardziej pracochłonny jest sos. Dziczyzna to mięso wyjątkowo chude i delikatne, uważam że pasują do niego wyraziste sosy. Tradycyjne składniki sosów do dziczyzny to czerwone wino i bulion, naturalnie mi się z nimi kojarzy „dziki” smak. Nie zabraknie ich też w moim sosie, złamanym oryginalnie, bo gorzką czekoladą. Pomysł może i szalony, ale jaaaaki pyszny!

Składniki na sos:
5 szalotek (grubo posiekanych)
4 ząbki czosnku rozgniecione w łupinie
25g masła
500g czerwonego wina
6 szklanek bulionu (najlepiej cielęcego, ale ja użyłam drobiowego i też wyszło)
½ łyżeczki tymianku
1 liść laurowy
łyżeczka pieprzu ziarnistego
łyżka octu winnego
50g prawdziwej gorzkiej czekolady

Przygotować bulion. W dużym rondelku z grubym dnem rozgrzać 25g masła, obsmażyć w nim pokrojoną szalotkę, rozmiażdżone ząbki czosnku (w łupinkach) z tymiankiem, liściem laurowym oraz ziarenkami pieprzu. Podsmażać przez moment, aż cebulka zmięknie. Dodać łyżkę octu winnego, a następnie wlać wino i gotować, aż pozostanie około ½ szklanki płynu o konsystencji syropu. Dodać bulion i dalej gotować. Gdy zostanie około ½ litra płynu, przecedzić go przez gęste sitko i ponownie przelać do rondelka. Dodać pokrojoną czekoladę i mieszać do całkowitego jej rozpuszczenia na małym ogniu, nie dopuścić do zagotowania sosu. Doprawić do smaku (można solą, można pieprzem, można dodać więcej czekolady – warto skosztować, zamknąć oczy i kierować się smakiem).

Jako dodatek do delikatnego i chudego mięska proponuję domowe „warzywa na patelni” z boczkiem w śmietance. Banalne do wykonania, ale w smaku wręcz obłędne. To kolejny dowód na to, że nie trzeba się „narobić”, żeby smacznie zjeść.

Składniki na warzywa z boczkiem w śmietanie:
500g marchwi
500g selera korzeniowego
250g wędzonego boczku (u mnie gotowy już pokrojony z Lidla)
25g masła
½ małej kapusty włoskiej
200ml  tłustej śmietanki 36%


Marchew i seler pokroić w równą kostkę, podsmażyć razem z boczkiem w dużym rondlu na złotobrązowy kolor. Połowę warzyw z boczkiem odsypać do naczynia żaroodpornego i odstawić. Kapustę włoską posiekać na cieniutkie paseczki o długości ok. 5cm i dodać do rondelka. Wymieszać i dusić jeszcze jakieś 4-5 minut. Dodać śmietanę i szybko zagotować, śmietanka powinna odparować, a masa zgęstnieć. Doprawić do smaku (wedle uznania) i odstawić.


No i najważniejszy element dania – mięsko. Przyrządzimy go w bardzo prosty i szybki sposób.


Składniki na 4 porcje:
600g combra jelenia
oliwa z oliwek
sól morska
świeżo mielony czarny pieprz
odrobina masła



Comber umyć i pokroić w równe plastry o wadze około 150g. Oprószyć solą morską i czarnym pieprzem, obsmażyć na rozgrzanej oliwie z oliwek po 3 minuty z każdej strony. Wyciągnąć z patelni, zawinąć w papier do pieczenia posmarowany cieniutko masłem i włożyć na 4-5 minut do piekarnika rozgrzanego do 220ºC. Wyjąć i odstawić, żeby mięso odpoczęło.

Jak podawać?
Podgrzać kapustę ze śmietaną, przyrządzone wcześniej warzywa z boczkiem oraz sos czekoladowy (uważając żeby się nie zagotował). Na talerzach położyć po jednej porcji kapusty ze śmietaną, na wierzchu pokrojone na trzy cienkie plastry steki z combra jelenia, a wokoło pozostałe warzywa. Całość polać sosem i podawać. No i całość wygląda tak:


A smakuje... jeszcze lepiej niż wygląda! Gorąco polecam!
SMACZNEGO!

Etykiety: