2015 a cukrzyca typu I



Cukrzyca typu I jest chorobą przewlekłą i póki co nie znaleziono na nią skutecznego lekarstwa. "Leczenie" polega na dostarczaniu do organizmu poprzez podskórne iniekcje brakującego hormonu – insuliny w odpowiednich ilościach, przy odpowiedniej zdrowej diecie i aktywności fizycznej. Jeszcze 50 lat temu leczenie cukrzycy było bardzo kłopotliwe i trudne. Diabetycy nie mieli wyboru, używali wielorazowych grubych igieł, które przed użyciem należało wygotować, stosowano insuliny starej generacji (np. odzwierzęce), a problemem był nawet dostęp do glukometrów. W dzisiejszych czasach terapia wydaje się być bajką – mamy nowoczesne insuliny, specjalistyczny sprzęt do jej podawania (peny z króciutkimi igłami, pompy insulinowe), możliwość częstego kontrolowania glikemii (łatwo dostępne glukometry czy systemy ciągłego monitoringu glikemii CGM), jednak wciąż czekamy na ten przełomowy moment, kiedy będzie można uwolnić się od choroby. Jak się zmienia nasza rzeczywistość? Czy zeszły rok był pod tym względem wyjątkowy? Zdecydowanie tak! Poczytajcie jak świat się zmienia.


Technologia sprzymierzeńcem diabetyka
W ubiegłym roku byliśmy świadkami  rozwoju technologii pomp insulinowych w oparciu o algorytmy sztucznej trzustki – na dobrą sprawę sztuczna trzustka została już wymyślona, tylko potrzeba czasu na jej zminiaturyzowanie i odpowiednie badania kliniczne, zanim będzie dostępna dla całej rzeszy diabetyków, nie mniej jednak są to  dobre prognozy na przyszłość. Opracowywana jest pompa, która będzie podawała insulinę, a także glukagon – hormon do tej pory bagatelizowany, jednak jak się okazuje w kontroli glikemii bardzo ważny.


Coraz więcej się dzieje w obszarze zabiegów transplantacji komórek macierzystych w miejsce komórek beta trzustki, a także obserwuje się rozwój możliwości i różnorodnych i nowatorskich opcji leczenia. Cieszy pojawienie się prawdziwej konkurencji wśród producentów insuliny.

O krok od sztucznej trzustki
Medtronic
wypuścił na rynek pompę MiniMed 640g. Na arenie międzynarodowej jest to pierwsza dostępna w sprzedaży pompa, która używa algorytmów predykcyjnych, które pozwalają przewidzieć spadek cukru we krwi chorego (hipoglikemię) i zatrzymać podawanie insuliny do momentu stabilizacji poziomu glikemii. Wiadomość o nowej pompie była bardzo emocjonująca zarówno dla prasy diabetologicznej, jak i innych zdrowotnych tytułów. Póki co pompa jest bardzo droga, jednak jej funkcjonalność jest na tle innych pomp dosyć wyjątkowa. 


Przeszczep komórek beta trzustki?
Ile razy słyszeliście o przeszczepie? Jednak to nie takie proste – organizm niszczy komórki beta trzustki, także tych przeszczepionych. 


Naukowcy jednak wpadli w zeszłym roku na genialny pomysł, który może powiedzie się w Nowym Roku – trzymam mocno kciuki.
Badacze z Diabetes Research Institute (Instytutu Badań Diabetologicznych) oraz z Uniwersytetu Alberty w Kanadzie opracowują sposób ochrony wszczepionych komórek beta, które produkują insulinę, od nieuchronnego ataku przez nadpobudliwe komórki układu odpornościowego. Sekret polega na wszczepieniu komórek beta w małych osłonkach, coś na kształt kieszonek, które trzymają atakujące komórki układu immunologicznego z daleka od komórek trzustki, które produkują insulinę. Diabetes Research Institute poinformował, że opracowano specjalne „sakiewki ochronne” nazwane BioHub, które chronią komórki beta wystarczająco, żeby uwolnić diabetyków z cukrzycą typu I od konieczności podawania insuliny. Badania są w początkowej fazie, jednak perspektywa brzmi obiecująco. 


Insulina w inhalatorze
Może nie jest dostępna jeszcze w Polsce, jednak za oceanem diabetycy mogą używać już insuliny wziewnej Afrezza. Produkt opracowany został przez MannKind Corporation i jest dystrybuowany przez Sanofi. Lek składa się z preparatu suchego ludzkiej insuliny, którą podaje się za pomocą małego, przenośnego inhalatora. Preparat podaje się na początku posiłku, szybko rozpuszcza się podczas inhalacji do płuc i dostarcza insulinę do krwiobiegu. Maksymalne stężenie insuliny osiągane jest w ciągu 12 - 15 minut od podania. Póki co leczenie wziewną insuliną jest niezbyt popularne, a nawet niszowe – pewnie jest drogie. Może być kojarzone z innymi lekami obniżającymi glikemię, zarówno w cukrzycy typu I, jak i II.

Nowe insuliny?
Przemysł cukrzycowy cały czas stara się opracowywać nowe preparaty, technologie pozwalające na skondensowanie i wydłużenie czasu działania insulin, a także dostosowania ich do potrzeb wielu diabetyków. Na przykład Novo Nordisk w zeszłym roku opracował nową insulinę podstawową, Tresiba, a produkt został już zatwierdzony przez FDA. Ciekawostką jest czas działania insuliny deglutec, który został wydłużony nawet do 3-4 dni.


Nowe preparaty insuliny niestety jeszcze nie eliminują ryzyka wystąpienia hipoglikemii, dlatego koncerny farmaceutyczne zajmują się też sposobami na pomoc w wypadku ciężkiej hipoglikemii. Wszyscy znamy zastrzyk z glukagonu, jednak w trakcie opracowywania jest znacznie przyjaźniejszy dla diabetyka produkt – glukagon do nosa. Produkt opracowany przez Locemia Solutions tak zainteresował firmę Lilly (dystrybutora glukagonu w zastrzykach), że wykupiła prawa do leczenia tym właśnie sposobem. Miejmy nadzieję, że w celu rozwoju tej technologii, a nie jedynie usunięcia konkurencji.

Pomiary bez bolesnego kłucia palców? To już jest możliwe!
Na chwilę obecną w Polsce dostępne są glukometry (do pomiaru potrzebna jest kropla krwi z palca) i ciągły monitoring glikemii (CGM, drogi sensor chyba refundowany u dzieci, wymieniany raz na 7 dni, 3-4 razy dziennie konieczna jest kalibracja, czyli wpisanie pomiaru wykonanego glukometrem). Jednak za granicą dostępne jest już urządzenie, które pozwala na pomiar poziomu cukru bez konieczności kłucia opuszków palców. Niebawem za sprawą firmy Abbott także polscy diabetycy będą mogli korzystać z Free-Style Libre – połączenia gleukometru i ciągłego monitoringu glikemii, z tym że systemie opartym na metodzie skanowania (flash glucose monitoring system). Na zewnętrznej stronie ramienia instaluje się elektrodę (mały sensor pobiera dane z płynu śródtkankowego) i przekazuje poziom cukru do glukometru w momencie przybliżenia go do urządzenia (skanowania). Urządzenie zapamiętuje cukry z 8 godzin wstecz, więc daje szansę na bardzo skrupulatną kontrolę i obserwację, wystarczy tylko raz na 8h przeskanować i ma się obraz z całego okresu użytkowania Libre. Trwają także badania nad aplikacją na smartfony, aby diabetyk nie musiał nosić ze sobą glukometru, wystarczy telefon.  


Innowacyjne spojrzenie

Naukowcy biorą też pod lupę symptomy cukrzycy typu I i okazuje się, że choroba może rozwijać się nawet kilka lat w organizmie zanim zamanifestuje swoją obecność. Najczęściej przy rozpoznaniu choroby w procesie agresji immunologicznej zniszczone zostaje ok. 90% komórek beta trzustki odpowiedzialnych za produkcję insuliny w organizmie. To zdecydowanie za mało, więc badacze próbują znaleźć drogę do lepszej diagnozy i prognozy wystąpienia choroby. Jeśli wiedzielibyśmy wcześniej, możliwe że moglibyśmy leczyć inaczej chorobę. Dzięki nowatorskiej metodzie leczenia opracowanej przez naukowców z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego u kilkudziesięciu małych pacjentów z cukrzycą typu I, leczonych w Klinice Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii, udało się uzyskać remisję choroby. To sukces na skalę światową. Szczepionka Treg przeznaczona jest więc dla dzieci powyżej 9-10 roku życia (o wadze powyżej 30 kg) ze świeżo rozpoznaną cukrzycą . Nie jest ona w stanie przywrócić życia zniszczonym już komórkom beta trzustki, natomiast skutecznie chroni te, które pozostały. Dziecko może jeść co chce i żyć normalnie. Chroni też jego organizm przed hiper- i hipoglikemią, co oznacza, że nie będzie ono w przyszłości, gdy cukrzyca się rozwinie, narażone na powikłania w postaci retinopatii itd.

Na świecie trwają też inne zupełnie nowatorskie badania – moją faworytką jest dr Denise Faustman z Massachusetts, która aktualnie prowadzi już drugą fazę badania klinicznego z użyciem zapomnianej przez wszystkich szczepionki na gruźlicę. Wyniki I fazy badania dają przesłanki, że podawanie osłabionego szczepu starej szczepionki w odpowiednich dawkach i częstotliwości może dezorientować układ immunologiczny i w pewnym stopniu organizm zapomina o ataku na komórki beta trzustki. To bardzo ciekawe i oryginalne badanie, mam nadzieję, że przesłanki okażą się prawdziwe.

Co przyniesie nam Nowy 2016 Rok?
Miejmy nadzieję, że zupełnie nowe rozwiązania i sposób na trwałe wyleczenie cukrzycy typu I. Na pewno mamy szansę na udoskonalone terapie i formy leczenia, koncerny rywalizują ze sobą w pomysłach jak polepszyć komfort życia chorych na cukrzycę. Cukrzyca jest chorobą, z która da się żyć, a nowinki medyczne i postęp technologiczny są naszymi sprzymierzeńcami. Warto się interesować i być na bieżąco, żeby jakieś rozwiązanie nam nie umknęło. Lepiej wiedzieć więcej i wciąż się edukować, niż wpaść w utarty schemat, często nie zauważając błędów i rutyny. Zawsze warto walczyć, o lepsze zdrowie, dłuższe i bardziej komfortowe życie.

A na Nowy Rok życzę Wam po pierwsze zdrowia (i samych dobrych cukrów), po drugie licznych sukcesów i wielu nowych wieści na temat nowinek w diabetologii. I motywacji :) Szczęśliwego Nowego Roku!