Antykoncepcja a odchudzanie

Czytając ulotki środków antykoncepcyjnych, wśród wielu możliwych skutków ubocznych, najczęściej występuje także zmiana wagi ciała. W praktyce kilogramów najczęściej przybywa, choć istnieją też takie, które szczycą się efektem odwrotnym (odchudzającym). Prowadzone są liczne badania, ale te najczęściej uśredniają wyniki – wychodzi na to, że jedne kobiety tyją podczas przyjmowania hormonów, inne zaś (głównie panie, które mają wysoki poziom estrogenu) chudną, a jednoznacznej zależności nie ma.


                 fot. Fotolia                      

Czy doustne hormony mają wpływ na przyswajanie składników odżywczych?
Tabletki antykoncepcyjne mogą powodować zatrzymywanie wody w organizmie oraz często bagatelizowane przez wszystkich niedobory witamin i składników mineralnych. Przyjmując pigułki hormonalne lepiej zwrócić uwagę na witaminy z grupy B, kwas foliowy, witaminy antyoksydacyjne (A, C, E) czy magnez, cynk i selen. Można też przyjmować suplementy o zwiększonej dawce tych składników, ale dużo ważniejsza jest zdrowa, odpowiednio zbilansowana dieta, bogata w składniki odżywcze, witaminy i minerały.

Dobra wymówka, ale jak schudnąć?

Dla wielu kobiet, branie tabletek antykoncepcyjnych może być wystarczającym argumentem żeby nic nie robić z nadprogramowymi kilogramami i zwalać winę na hormony. Można też podjąć walkę i obniżyć wartość kaloryczną stosowanej diety, jednocześnie starając się zachować regularność posiłków. W diecie nie może zabraknąć:
- warzyw, szczególnie krzyżowych (brokuły, kalafior, kapustne) wspomagających usuwanie nadmiaru hormonów
- warzyw i owoców obfitujących w witaminy antyoksydacyjne (np. cebula, marchew, cytrusy)
- pełnowartościowego białka (ryby, mięso, jajka)
- zdrowych węglowodanów (produkty z pełnego przemiału, grube kasze, ziarna)
- chudego nabiału
Produkty, których należy unikać są chyba oczywiste: cukier, słodycze, przetworzone węglowodany (białe bułki, chałki itp.), tłuste mięso i nabiał, zbyt duże ilości soli, alkoholu i nadmiaru leków.

Dieta to 70% sukcesu, a reszta to?

Aktywność fizyczna. Bez oszustw – 60 minut 3 razy w tygodniu to absolutne minimum. I nie poprzestajmy na spacerze czy basenie. Warto uprawiać różnorodne aktywności np. w poniedziałek biegać, w środę pływać, a w piątek maszerować z kijami. Nie strońmy też od siłowni, bo budując masę mięśniową nie tylko rzeźbimy ciało, ale także podkręcamy metabolizm przyczyniając się do zachowania lepszej sylwetki.

Antykoncepcja bez środków ubocznych?
Tak, to możliwe. Osobiście korzystam z komputera cyklu LadyComp, który pozwala na określenie dnia cyklu (czy jest płodny) na podstawie temperatury pod językiem, którą mierzy się zaraz po przebudzeniu. Bez przyjmowania hormonów, bez efektów ubocznych i bez ustawiania przypomnienia o pigułce, komputer pomaga mi poznawać swój organizm. Właśnie, warto dążyć do jak najbardziej naturalnych metod. To tak jak z jedzeniem, cenimy wszystko co naturalne, organiczne i nieprzetworzone. 

Najprostsze rozwiązania bywają najlepsze.